Bez kategorii · Blog · Smakowite

Muszle makaronowe zapiekane z mozzarellą w sosie pomidorowym

Zastanawiam się czemu znów gotuję zamiast pisać. Czy ja tak bardzo lubię gotować, że znów coś nowego i nie to co zawsze i nie piszę, ani nie czytam przez to?
Wyszło mi, że wcale nie do końca tak. Gotować lubię ale bez przesady. Czasem. No ale trzeba gotować częściej niż czasem, bo rodzina musi coś jeść, no a ja akurat w domu.

Skoro trzeba gotować, to szukam nowych przepisów z czystego egoizmu, bo nudzi mi się gotowanie ciągle tego samo. Skoro już mam gotować, to czemu nie coś nowego, bawić się tym, bo ciekawe co wyjdzie i ciekawe czy to smaczne.

Czytaj dalej “Muszle makaronowe zapiekane z mozzarellą w sosie pomidorowym”
Blog · Smakowite

Kotlet de volaille

W ramach przełamania nudy i w ramach chęci zrobienia na obiad czegoś, co przypomina mi posiłki z restauracji czy baru dzieciństwa, ale tak naprawdę to, ponieważ brzoskwinia zaczęła lubić kotlety de volaille, takie z Biedronki z gotowych zestawów.
Ucieszyłam się, że polubiła kolejną potrawę, więc od razu postanowiłam zrobić to sama.

I wcale się tego długo nie robi, najpierw masło ziołowe…
Po przepis sięgnęłam na jeden z moich ulubionych portali
https://www.kwestiasmaku.com/kuchnia_polska/kurczak/kurczak_maslo_ziolowe/przepis.html

  • 60 g masła
  • 2 małe ząbki czosnku, drobno posiekane
  • 1/2 łyżki posiekanej natki pietruszki
  • 1/2 łyżki bardzo drobno posiekanego szczypiorku
  • 1/4 cytryny, drobno starta skórka i wyciśnięty sok
  • sól i pieprz
Czytaj dalej “Kotlet de volaille”
Bez kategorii · Smakowite

Alternatywa dla sernika

I znów mnie bierze na nowe przepisy. Zwłaszcza teraz w wakacje.
To ciasto szybkie łatwe i puszyste. Musicie sami spróbować i stwierdzić czy wam smakuje. Mi tak 🙂
Fajnie je zrobić, gdy nam się spieszy, może potrzebujemy zabrać coś na wycieczkę w góry lub na plażę, szybka robota, godzinę pieczenia i mamy coś co się świetnie sprawdzi w terenie 🙂

Czytaj dalej “Alternatywa dla sernika”
Blog · Smakowite

Po intensywnym czasie działań poza domem potrzebuję czasu w kuchni

Naprawdę ten czerwiec był pełen działań i męczący, mimo że twórczy. Najczęściej nie miałam kiedy gotować cokolwiek. Coś za coś, robisz inne rzeczy, które wymagają czasu, to nie gotujesz. Wtedy gotuje tata Kaja i Brzoskwini lub kupujemy coś po prostu.
Ale potem za to mam ochotę na coś nowego i eksperymenty i dużo gotowania.
Nie lubię nudy i rutyny i też dlatego szukam nowych przepisów. Teraz kolejna sałatka i kolejna zupa do wypróbowania.

Sałatka to Tabbouleh, popularna w krajach Bliskiego Wschodu sałatka z kaszą bulgur

  • 35 g surowej kaszy bulgur
  • 1 duży pęczek natki pietruszki
  • 1 pomidor
  • 2 gałązki szczypiorku
  • szczypta cynamonu
  • 2 łyżki oliwy
  • sok z 1 cytryny
  • sól i zmielony pieprz
  • Ugotować kaszę bulgur zgodnie z instrukcją na opakowaniu. Odcedzić i włożyć do miski.
  • Natkę pietruszki opłukać, osuszyć i oderwać listki od gałązek. Drobno posiekać, dodać do miski z kaszą.
  • Pomidora pokroić na ćwiartki, wykroić szypułki, usunąć nasiona z komór. Pozostały miąższ pokroić najpierw na paski, następnie w kosteczkę. Włożyć do miski ze składnikami.
  • Dodać posiekany szczypiorek, cynamon, oliwę i sok z cytryny. Doprawić solą i pieprzem, wymieszać. Można podawać do dań mięsnych, lub np. nabierać porcje sałatki za pomocą liści małej sałaty rzymskiej.
    Przepis zaczerpnięty ze strony kwestia smaku
  • To jest przepis na 2 porcje i rzeczywiście nie wychodzi dużo, więc jeśli chcecie więcej sałatki, pomnóżcie składniki
Czytaj dalej “Po intensywnym czasie działań poza domem potrzebuję czasu w kuchni”