Blog · Wiersze

Umiem się zatrzymać chyba dopiero przy czytaniu wierszy, to jak wyspa spokoju, bo mogę odpocząć, a Ty?

Jeśli ktoś prosi mnie o pomoc w korekcie, opinię, to, jak się okazuje, wreszcie mam pretekst, by się zatrzymać, właśnie wtedy dopiero odpoczywam.
Takie olśnienie przyszło do mnie przed chwilą. Właśnie minął u mnie czas intensywny, chociaż jeszcze trochę trwa. A, gdy mam naprawdę dużo na głowie, wtedy gnam bez tchu, byle zdążyć. Właśnie jestem po finale kolejnej edycji Złotego Kartonu, a wtedy naprawdę wiele trzeba pamiętać, dopinać, na wielu polach działać. I przy tym, że obok trzeba zajmować się też normalnym życiem i pracą, domem, to, bez pomocy innych, nic by z tego nie wyszło. Dlatego tak ważna jest umiejętność kontaktu i bycia razem, funkcjonowania w grupie, umiejętność proszenia innych, liczenia na nich, dawania im możliwości działania, proponowania im działań, które dla nich też mogą okazać się ważne i potrzebne, ciekawe.


Gdy terminy nieprzesuwalne, gdy ileś spraw do załatwienia w określonym czasie i trzeba być tu, a za chwilę już ileś kilometrów dalej, to trzeba działać zadaniowo, wykonywać, odfajkowywać, prowadzić te wszystkie nitki do jednego miejsca. Byle zdążyć, byle powiadomić, skontaktować się, nie spóźnić za bardzo, nie zapomnieć, dokupić, domówić, podziękować, dowieźć, nie zawieść. A do tego jeszcze media i reklama tego, co się robi.
Za dużo naraz? Chyba tak, ale póki wychodzi, póki działa i nie runęło, jest dobrze. Póty warto robić.

Moja kochana Grupa Poetycka Hurtownia nie zawiodła nigdy, to oni robią dekoracje, oni wymyślają co z czym i do czego, oni zajmują się prowadzeniem czyli konferansjerką, oni to mega wsparcie psychiczne i kilogramy dobrego humoru. Pomogą, przeniosą, ustawią. Jesteśmy w tym razem, trochę też w stresie ale razem i nie ma opcji, wszystko zawsze wychodzi.

Wspaniali gospodarze Klubu Muzyki i Literatury we Wrocławiu z panem Ryszardem Słomczyńskim na czele już drugi raz nas gościli u siebie. Nieocenione jest ich wsparcie i pomoc, gdy piękna duża sala klubu zostaje zarzucona naszymi złotymi kartonami i dekoracjami, gdy poczęstunek, który mamy dzięki sponsorom, zostaje pięknie podany. Gdy nagłośnienie zawsze działa. Są rzeczy, o które kompletnie nie musimy się martwić.

Dzięki temu po raz kolejny mam siłę i mi się chcę, i widzę wielki sens poezji, Bo okazuje się, że to nie tylko dla mnie ważne, uśmiech na twarzach innych mówi sam za siebie. Gdy słucha się jak krytyk literacki Jakub Skurtys opowiada z pasją o współczesnej poezji, bo nawet krytyka, a czasem i ostra to nie powód do rezygnacji i do smutku, a pretekst, zaczyn do poszukiwań, dalszego pisania, do zmiany czasem myślenia, do poznania czegoś nowego i przestawienia czegoś w sobie.

Nie bez kozery Jacek Bierut na początku swojej wypowiedzi w trakcie finału Kartonu powiedział o tym, że napisanie jednego wiersza, próba własnej twórczości, daje nam lepszą terapię niż godziny przesiedziane u psychoterapeuty, gdy tak naprawdę to my produkujemy się, opowiadając o sobie i swoich problemach, a zostawiamy w gabinecie niemałe pieniądze. Powiem więcej, idąc za tą myślą, każdy napisany tekst jest terapią ale i przybliża nas do siebie, do prawdy i do ludzi, otwiera nam oczy i otwiera nas na zmiany.
I, tak jak Jacek powiedział, warto czytać, co inni już napisali, by się inspirować i wchodzić w dialogi z literaturą.
To wszystko prawda. Jacek ma rację , mówiąc też, że jeden przeczytany wiersz dziennie, czyjś wiersz, to bardzo wiele, bo czytając możemy wpadać na to jak sobie pomóc, możemy nawet zmieniać swoje życie na lepsze.
Ciągle jest tak, że poezja i jako lektura, i jako twórczość bywa niedoceniana, natomiast gabinety psychoterapii przeceniane. Jasne, ze psychoterapia jest ok ale to nie jedyna droga i nie lekarstwo na wszystko. Pomyślcie o tym.
Czytajcie więc i piszcie, dla mnie nawet uspokojeniem i relaksem jest korekta czyichś wierszy, bywa dla mnie komfortowym zatrzymaniem się w goniącym na oślep świecie.

To przecież nie tylko czytanie, to od razu dialog z tą osobą, nawet nasze myśli są takim dialogiem, chęć zrozumienia, a już chęć napisania czegoś swojego to próba powiedzenia o sobie, to oczyszczenie, to piękno.
Zróbcie sobie przerwę i przestrzeń na przeczytanie wiersza, w parku, kawiarni, na napisanie, choćby strumienia świadomości, odpocznijcie. Życzę Wam tego.

Zobaczcie na te uśmiechy, na to jak można pisać , choćby na poczekaniu, o wszystkim i jaka z tego wynika radość i satysfakcja, tak wyglądał spontaniczny turniej, w którym można było napisać wiersz o Łajce.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *