Nie pierwszy raz ponury nastrój ratuję kolorem, ponieważ lubię malować, a nie mam na to czasu, jak zwykle łączę przyjemne z pożytecznym , wielofunkcyjność, którą staram się znaleźć we wszystkim. Dlatego makijaż, na chandrę, smutek, niemożność, na związane ręce i niezrozumienie, po prostu kolor.
Czytaj dalej “Kiedy trzeba to kolor i karnawał, a innym razem mróz i ruch – sposoby na endorfiny.”