Bez kategorii · Blog · Dzieci · Wiersze

Jagódki, jagódki…

Nawet w wakacje, mając dzieci, trzeba myśleć żeby je odciągać od mediów, komórek, komputerów. Wyjazdowo, czy na miejscu. Nie jest łatwo, ale każdy pretekst jest dobry. A przecież wokół każdego z nas jest jakiś las.
Czemu by nie jechać na jagody. Nam się udało, bo znamy kogoś, kto wie, gdzie są jagody i jest ich dużo, ale pewnie w każdym lesie da się znaleźć. Nie marudźcie więc, nie tkwijcie w miejscu, tylko ruszcie się do lasu, choćby najpierw w poszukiwaniu jagód.
Poszukajcie, dzieci umieją zbierać jagody i znajdować, a oprócz tego robaczki i inne cuda natury jak ten liść.
Koronkowa robota 🙂

Ale nie byłabym sobą gdybym nie złamała tego wypadu na jagody nagraniem w czym pomagały niestrudzenie dzieci.

wyszedł z tego wiersz
ale i kulisy nagrania wiersza.

A jagody były naprawdę pyszne, i to te prawdziwe, a nie borówki amerykańskie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *