Blog · Wiersze

Wiosna poezją

Do poezji nie ma klucza, są zmysły, zdarzenia, ciągi filozoficznych rozważań i gesty.
Do poezji wystarczy się przytulić, otworzyć, przysiąść.
Wiersz w nas drzemie, a potem z nas się wyrywa i płynie niezależny od nikogo.
Macie szanse złowić jakiś dla siebie każdego dnia, one płyną, unoszą się jak nasiona dmuchawca, jak liście na wodzie, jak iskry z ogniska.

Podzielę się z Wam jednym z najnowszych, a później kadrami z wiosny. Życzę Wam opisywania i czytania wszystkiego wokół Was!

nie szukam skoro jestem
całe  chwile w pociągu 
jasno i ciepło 
podobnie

                                   kiedy tyle nie umie 
                                   w swoich podróżach     
                                   trzeba zrozumieć
jak raz polubisz 
czyjś głos 
to głos ciągle chce mówić
                                   i się wydaje że nie kłamiesz 
                                   i lubisz 
                                   bo nie kłamiesz;
                                   tolerancja brzmi jak dobry 
                                   uczynek
                                   jak: nikt inny
                                   i można za prawdę to przyjąć
                                   więc 


z pociągu 
zbieram się szybko i pytam lub błądzę
bardziej pytam 
błądzę z umiarem 
i gdy nie wychodzi próbuję dalej
jak dziś rano
jak Pani Harris 
kiedy nie wiem że można 	    błądzić jak ona
                                    i film brać tylko jak ładną 
                                    sukienkę 
                                    lub dobre ciastko 
                                    za dobrą monetę zbyt lekko
                                    zamykać oczy 
                                    przeżywać bez głębi ostrości
myślę czy wytrzymasz tysiące myśli 
bo bez ran i obelg
zbyt wiele głębi
bo bez zakazów i win
na wypadek gdyby na koncie 
było więcej ich

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *