Jeśli wydaje Ci się że to, co robisz, robisz, owszem, ale nie ze świadomością, tylko jakąś siłą rozpędu, jakimiś resztkami sił wewnętrznych, jeśli czujesz jakby Ci ktoś usuwał grunt spod nóg, nie możesz znaleźć tego miejsca, z którego wiedzie względnie prosta droga do przodu. Robisz dwa kroki przed siebie, a potem coś każe iść w bok, stanąć i zgubić trop samej siebie, albo każe Ci się cofnąć i nagle nie widzisz drogi, chociaż znów po kilku myślach wydaje Ci się, że możesz do przodu, niestety znów tylko na chwilę. Życie wypuszcza jakieś takie sznurki i przywiązuje Ci je do włosów, nadgarstków, nóg tak, że nie możesz dalej pójść, bo zapomniałaś o czymś ważnym, bo boli kolano, bo dziecko ma żal, bo drugie się zawiodło, bo tak się przecież nie robi, bo ktoś powiedział, że nie umiesz, nie wiesz, że czegoś nie zrobiłaś, co powinnaś, bo ktoś powiedział do Ciebie Agnieszko, Joasiu, Lucynko…
A to nie Ty..
Stop, zatrzymaj to, nie dopuść do siebie już więcej negatywnych impulsów, chwyć się czegokolwiek, co pomoże Ci odzyskać spokój, radość i nieważne czego się chwycisz, byle się dobrze z tym poczuć.
Znów, jak deski ratunku chwytam się koloru, na powiekach i z tym kolorem idę w kolory natury, bo wiecie, w naturze nie ma złych połączeń kolorystycznych, wszystkie są naturalne. Łapcie te kwitnienia, które szybko więdną i nawet jeśli idą gdzieś wszyscy, bo to jedyna „ulica kwitnącej wiśni” w Twoim mieście, to właśnie tam idź, na tę ulotną chwilę, z tłumem lub bez. Łącz kolor z kolorem, bądź częścią całości.
(Cienie do powiek z glam-shop – GlamBOX edycja 15 „PASTELE – NEON – MAT”)
Twój najpiękniejszy wpis:)