Blog

My mamy kota na punkcie kota…

Stało się, zamieszkało u nas zwierzątko.
Chyba prawie każde dziecko chce mieć w domu zwierzątko.
Marudzi, jęczy, prosi, a my bronimy się przed tym, jeśli akurat nie mieliśmy tego zwierzęcia nigdy albo mieliśmy i właśnie dlatego nie chcemy go teraz, bo kłopot, bo ciężko, gdy zwierzątko choruje, czy w końcu umiera. Pamiętamy te ciężkie momenty i nie chcemy dlatego. Lub też nie chcemy mieć dodatkowych uciążliwych obowiązków, dodatkowych kosztów, może nas po prostu teraz na nie nie stać, nawet jeśli to zwierzątko ze schroniska lub od kogoś.

Przecież trzeba przewidzieć koszty weterynarza, szczepień, wizyt, wszystkie akcesoria, typu transporter, kuweta, piasek , karmy, zabawki.

Ale też z drugiej strony można nie kupować czegoś innego i zaoszczędzić na to wszystko. To już zależy od naszych priorytetów.

U nas jest tak, że Brzoskwinia uwielbia zwierzęta i w ogóle się ich nie boi, spędza z nimi dużo czasu, gdy tylko może, a nawet marzy o byciu weterynarzem. W wakacje przebywa z kurami, kozami, owcami, kaczkami, kotami, psami, no i jeździ konno.
A jeśli prawie była przy narodzinach małych kotków i od dawna marzy o zwierzątku, to już było pewne, że kotek do nas przyjedzie.

Oczywiście przez 3-4 miesiące musiał być z mamą jeszcze i w ten właśnie sposób zostaliśmy rodziną 4-miesięcznego kociego malucha.

To jest w moim życiu kolejna sytuacja, która ma miejsce po raz pierwszy. Nigdy jeszcze nie miałam zwierzaka.
Ale w obecnej chwili, od ponad miesiąca to już dla mnie sytuacja normalna.
Te poranki kiedy trzeba być fotelem dla kota, ale być przez niego w zamian ogrzanym i móc wsłuchiwać się w poranne mruczando.
Albo te wtargnięcia kocie w ludzką przestrzeń, co rozbraja i rozczula. Dzikie harce po pokojach i podłóżkowe i szafowe polowania.
Miaukolenia nieskończone, gdy szykuje się jedzenie w kuchni.

Teraz już wiem, jak kot wiele łagodzi, dużo nas uczy i pomaga. Dzieci uczą się obowiązku, opieki, miłości, skupienia, odpowiedzialności.

Przedstawiam Wam więc, to jest Mej i będzie na Bobreczkach częstym gościem 😉

Jedna myśl na temat “My mamy kota na punkcie kota…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *