No i znów Lockdown. Dopiero co otworzyli kina, teatry, muzea, a tu znów szlaban. Więcej zakażeń, stresujące szczepionki, po których nie wiadomo jakie objawy. Tysiące scenariuszy, jak tysiące ludzi skołowanych i nie znających dnia ani godziny.
Jasne, że tak. Ale jeśli mam problem, to próbuję rozwiązać. Mogę mieć setki niepokoi w głowie, mogę mieć zalążki problemów, albo pomysły na nie, ale czy w tej sekundzie mam realny problem, którym się muszę martwić? Akurat nie mam. Nawet jeśli będzie za chwilę, to będzie.
Cóż wolę działać niż rozpamiętywać albo snuć depresyjne wizje. Dlatego właśnie rano wstaję i robię szybką sałatkę z awokado do pracy.
Składniki:
– awokado
– czerwona cebula – pół
– trochę szczypiorku
– dwa ugotowane jajka
– sok z cytryny
– majonez
– sól
– pieprz
Najpierw obieram i kroję awokado, skrapiam sokiem z cytryny, następnie dodaję posiekany szczypiorek, pół cebuli i jajko pokrojone w kostkę. Sól i pieprz do smaku oraz ze dwie łyżki majonezu. Wszystko mieszam. Gotowe. To są składniki na jedną osobę.
Zamierzam zrobić wersję dla rodziny ale najpierw musiałam przetestować na sobie nowość ;P
Wrzucam dziś sam przepis, bo teraz ważniejsze, by pójść do kina i zarezerwować szybko bilety dla dzieci.
Zanim znów będziemy skazani na własne domy, telewizory i komputery.
Wiosna idzie, tego nic nie zmieni!
A jeśli chcecie do kin, teatru to pewnie jeszcze jakieś bilety są 😉
