Tym razem przepis na omlet i to taki, który moje dzieciaki zjadają i zawsze chcą więcej, a czasem chcą zrobić go same, a jedzą go o każdej porze dnia.
To po prostu danie dobre na głód 😉
Zdarzyło się już tak, że robiłam kiedyś wcześnie rano, gdy dzieci jeszcze jeździły do szkoły, wtedy taki jeden grubszy omlet dzieliłam na cztery i każdy dostał jedną czwartą: dzieci w pojemnikach, mąż jako kanapkę z chlebem. Po nudnych kanapkach, dzieci zjadły z wielką radością i smakiem w szkole.
Czasem się zdarza, że nie mam czasu na obiad, więc wpadam w pośpiechu do kuchni i robię omlet, naprawdę dobrze taki obiad imituje 😉
A i po aktywnym dniu zdarzało nam się na kolację go robić, bo przecież to coś innego niż kanapki, a jeszcze pożywne i zdrowe.
Przepis zaczerpnęłam pośrednio od Natalii, która podejrzała go na stronie mellernadokladke
Omlet ze szpinakiem i fetą
2-3 jajka na osobę
cebula dymka ze szczypiorem
garść szpinaku na osobę
garść fety na osobę
garść świeżych lub suszonych ziół
łyżka oleju
sól, pieprz
Najpierw na patelnię wlewam łyżkę oleju i wrzucam mrożony szpinak, 6 zmrożonych krążków, jeśli omlet na jedną osobę, 8-10 krążków, jeśli wersja grubszego omletu, który dzielę na 4 osoby. Gdy szpinak się rozmrozi na patelni, dodaję pokrojony szczypiorek z cebulką, po minucie dodaję roztrzepane jajka, jeśli na jedną osobę to 2-3, jeśli na 4 osoby to 4-5 jajek. Całkowicie roztrzepane wylewam na szpinak i wyrównuję łopatką, by szpinak ze szypiorkiem równomiernie się rozłożył, można doprawić solą i pieprzem, w wersji dla dzieci nie trzeba przyprawiać, ponieważ na końcu, gdy omlet już będzie ścięty, jak wolicie z jednej, czy z dwóch stron, na wierzchu ląduje pokruszona feta. Jeśli omlet jest grubszy, obie strony smażę. Jeśli cieńszy, można jednostronnie. Po dodaniu fety na górę omleta właściwie możemy go zdjąć z patelni. Danie gotowe. Jeszcze można posypać świeżymi ziołami jakimi lubimy.
Smacznego!
