Coś smacznego na lato, czego nie trzeba piec w gorącym piekarniku? Słodkie, pyszne i do kawy?
Proszę bardzo – mrożone ciasto czekoladowe!
Potrzebujemy do tego:
- 5 czekolad (mleczne i ciemne w dowolnych proporcjach)
- 250 g siekanych orzechów i migdałów (dowolne)
- 250 g masła
- 200 g biszkoptów (najlepiej bez cukru)
- 3 jajka
- 150 g suszonych moreli
My zrezygnowaliśmy z moreli, bo nie wszyscy przepadamy za suszonymi owocami, ale jak ktoś lubi, to można dowolne.
Co trzeba zrobić? Nie tak wiele, najdłużej trwa pobyt ciasta w lodówce. Dzieci chętnie pomogą w kruszeniu biszkoptów, a nawet łupaniu orzechów.
Jajka należy sparzyć.
Masło i czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej lub bezpośrednio w metalowym garnku, ja wolę w garnku. Tylko trzeba ciągle mieszać, można później zdjąć z gazu bo od gorących składników reszta czekolady sama się rozpuści. Kiedy składniki się połączą, odstawiamy na 5 minut.
Siekamy orzechy i ewentualnie suszone owoce, biszkopty łamiemy na połówki (najlepiej okrągłe biszkopty). Wszystko dodajemy razem z jajkami do czekolady. Mieszamy aż wszystkie składniki pokryją się czekoladą. Masę przekładamy do okrągłej formy. Wyrównywanie powierzchni nie jest konieczne. Całość wstawiamy na 8 godzin do lodówki.
Przed podaniem kroimy na niewielkie porcje.
Właściwie tu na wsi, to nie zdążyłam zrobić porządnego zdjęcia, jakoś się nie złożyło, może kiedyś dołożę, to naprawdę mocna i pyszna dawka czekolady. Korzystałam z przepisu znalezionego w przestworzach Internetu 😉 Smacznego!
to taki trochę blok czekoladowy, w gorszej wersji (z mlekiem w proszku) pamiętam z PRL-u
Też pamiętam 😉