Znowu będzie przepis niecodzienny, przynajmniej dla mnie. Przede wszystkim dlatego, że zanim przygotowałam tę zupę, nie jadłam jeszcze batatów.
Wiadomo, że to słodkie ziemniaki, ale jak smakują mogłam się tylko domyślać.
Skoro mam głód sprawdzania różnych przepisów, to wzięłam się za to. Oczywiście z książki Marty Dymek Nowa Jadłonomia
Tym razem nie jest to najprostszy z przepisów, a raczej wymaga trochę czasu. Wymagający o tyle, że najpierw trzeba większość składników upiec w piekarniku, ale potem jest już tylko łatwiej i szybciej.
zupa
3 bataty
pół papryczki chili lub trochę przyprawy chilli w proszku
olej do smażenia
3 i pół – 4 szklanki bulionu
2 łyżki soku z cytryny
sól i pieprz
Salsa Romesco
2 papryki
1 pomidor
główka czosnku
1 kromka chleba
1 łyżka wędzonej papryki
1 łyżka octu
sól i pieprz
1/2 – 3/4 szklanki oliwy
1/4 szklanki migdałów do posypania
Piekarnik rozgrzewamy do 200 stopni C, na dużej blaszce wyłożonej papierem do pieczenia układamy bataty ze skórką, całego pomidora. Następnie papryki przekrojone na pół i oczyszczone z pestek układamy skórką do góry, całą główkę czosnku z obciętą górą, tak, by było widać ząbki owijamy w folię do pieczenia i układamy obok.
Pieczemy przez 20-25 minut do czasu aż papryki zaczną się mocno przypiekać, wtedy dokładamy kromkę chleba i migdały. Pieczemy razem i po 5 minutach wyjmujemy wszystko oprócz batatów.
Bataty pieczemy jeszcze przez 15-20 minut.
W czasie, gdy bataty się dopiekają, robimy salsę. Papryki obieramy ze skórki, czosnek wyciskamy z łupinek. Wszystkie składniki salsy oprócz oliwy wkładamy do blendera i mielimy. Blendujemy ok. 2 minut, pod koniec dodając oliwę. Ma powstać gęsta pasta. Gotową odstawiamy.
Gdy bataty są już miękkie, wyjmujemy z piekarnika, przekrawamy i zdejmujemy skórkę, a potem kroimy na ćwiartki.
W garnku rozgrzewamy olej, dodajemy papryczkę chili i podsmażamy przez 30 sekund. Następnie dodajemy bataty, mieszamy, wlewamy bulion. Gotujemy pod przykryciem przez 5 minut. Blendujemy na krem, doprawiamy sokiem z cytryny, solą i pieprzem.
Podajemy dodając sporą łyżkę lub dwie salsy.
Z dziećmi jest tak, że bardzo chętnie pomagały obierać bataty, kroić je, pomagały wyciskać czosnek, obierać paprykę, ale to nie są ich smaki. Smak kremu słodkawy wymieszany z ostrą salsą. Jeśli chodzi o dorosłych, to będzie smakować tym, którzy lubią takie połączenie albo są przyzwyczajeni. Sąsiadowi Mariuszowi, który jest wegetarianinem i to właśnie od niego i Natalii pożyczam książki Marty Dymek, smakowało 🙂