Blog · Dzieci · Smakowite

Jeśli nie masz akurat pieniędzy, by dziecku zafundować lepienie z gliny…

… nie kupuj znów ciastoliny, modeliny, glutoliny, czy innego drogiego, kolorowego wspaniałego wynalazku, tylko pozwól mu lepić ciasto, choćby kruche. Takie, z którego potem można upiec dowolny kształt.

sąsiady1


Brzoskwinia chodziła jakiś czas na glinę i bardzo to polubiła, uwielbia lepienie i zawsze ma pomysł na kształt, na to, co ulepi. No ale w tym roku szkolnym jakoś się nie składało, no i teraz tym bardziej, gdy budżet nadszarpnięty okresem świątecznym, czasu też niezbyt wiele, a ona uparła się, by ulepić twarze sąsiadów ze znanej czeskiej bajki. No i co tu robić.

A przecież jesteśmy akurat w klimacie wyrabiania kolejnych ciast, to na pierogi, to kruche. Czemu nie. Okazało się, że to naprawdę świetny pomysł. Porcja ciasta nie tak mała jak ciastolina, czy modelina, tylko porządnie można pougniatać. Nawet jak dziecko ma problem, by połączyć na początku żółtka z cukrem, mąką i masłem, czy margaryną, to wystarczy mu pomóc aż do połączenia, potem już ma co ugniatać i formować.

sąsiady4

sąsiady2

Brzoskwinia jak ryba w wodzie. Na początku czaiła się, że niby ciasteczka, foremki, ale potem już otwarcie lepiła sąsiadów. Takich też upiekliśmy, a potem ozdobionych czekoladą zjedli z Kajem. To zresztą lepsze słodycze niż te kupne, bo zrobione własnoręcznie, bo to po prostu kruche ciasto, a czekolada gorzka 😉
Smakowało, wystarczyło. No i przede wszystkim sprawiło dużo frajdy.

Przepis na ciasto, które się nie rozpada i nie frustruje podczas lepienia, to po prostu spód sernika, który zawsze piekę. Powtórzę ten przepis, bo kiedyś o tym serniku już pisałam.

Kruche ciasto

1 i ½ szklanki mąki
½ kostki masła
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżka kwaśnej śmietany
3 żółtka
3 łyżki cukru pudru

Ilość składników można podwoić, by było więcej ciasta.

sąsiady3

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *